Iwona Wieczorek – Moja hipoteza

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że jest to tylko MOJA teoria. Wskazane przeze mnie dziewczyny mogą NIE MIEĆ nic wspólnego ze sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek.

Swoją teorię oparłem tylko i wyłącznie na filmie z monitoringu z Bacówki oraz na pewnych przypuszczeniach, które wydają mi się najbardziej logiczne.

Czytając moją teorię nt. zaginięcia Iwony Wieczorek proszę uwzględnić fakt, że jest to jedna z wielu hipotez na temat zaginięcia Iwony Wieczorek i absolutnie nie chcę, żebyś czytająca to osoba miała wrażenie że próbuję odciągnąć swoją historią od innych teorii, równie logicznych, prób tłumaczeń w/w zaginionej.

Tyle tytułem wstępu. Zaczynamy.

Wydaje mi się, że w ustaleniach Iwony Wieczorek prawie wszyscy poszli za daleko. Wysunięto tyle teorii od sutenerstwa, po zdradę, miłość, tajne służby itd.

Rozwiązanie tej zagadki może być banalnie proste. Oczywiście pojawia się mnóstwo pytań przy tej prostocie, jednakże kierujmy się logiką  i doświadczeniem życiowym.

Według mnie morderstwo – tak, zakładam, że Iwona została zamordowana – było przypadkowe. Nawet może i niechciane. Czego jednak nie robi się w przypływie adrenaliny, nerwów, w akompaniamencie alkoholu lub/i narkotyków.

Ot, sprawa jak wiele innych. Iwona bawiła się w Klubie.

Doszło do kłótni. Ale nie tylko z przyjaciółmi Iwony. Doszło do „solidnej” (czasami wystarczy bzdura, szyba pyskówka, żeby urazić honor drugiej osoby..) awantury z innymi dziewczynami. Z jakiego powodu? Nigdy się nie dowiemy. Może to być zazdrość, wylany drink, wpadły na siebie i zaczęło się od wyzwisk. Cokolwiek.

Życie jest proste i banalne. A człowiek, szczególnie po alkoholu, nieprzewidywalny.

Musiało to jednak mocno rozsierdzić towarzystwo ponieważ Iwona postanowiła opuścić lokal. Może się bała?

Ktoś jednak musiał za nią pójść. Dlaczego? Ponieważ zdenerwowane, podniecone dziewczyny, które widzimy na monitoringu, były dużo wcześniej niż Iwona przed wejściem 63.

Musiały przemieścić się samochodem.

A ponieważ miały tylko ogólne informacje nt. Iwony, to czekały na telefon.

I go otrzymały.

Dialog mógłby wyglądać w ten sposób:

– idzie!

– gdzie????

Stąd obrót w przeciwnym kierunku od zejścia na plażę 63:

– chodnikiem przy plaży

Skąd ta nerwowość u dziewczyn? Wyraźnie widać, że biegną w kierunku zejścia na plażę nr 63.

Dalej sprawy mogły potoczyć się bardzo trywialnie, wręcz „jak to w życiu bywa”.

– chodź tu suk…o pogadamy!

Przestraszona Iwona skręca w ich kierunku.

Dużo ludzi wokoło. Nie miejsce i czas na dyskusję.

Niedaleko stoi zaparkowany samochód. Tam pójdą, na małą przejażdżkę.

Przerażona Iwona wsiada. Jadą gdzieś, ale raczej wątpię żeby daleko.

Przypuszczam, że nikt nie chciał śmierci Iwony. Wystarczyło jedno niefortunne uderzenie, popchnięcie. Iwona upadła, straciła przytomność, zaczęła się panika lub dalsze bicie, kopanie. To miało być gówniarskie, szczeniackie zachowanie pod wpływem emocji i alkoholu. Chciały ją nastraszyć, ewentualnie lekko pobić, ale wyszło inaczej. Nie przewidziały konsekwencji swoich czynów.

I raczej wątpię żeby ciało Iwony zostało ukryte od razu.

Emocje opadły, alkohol wyparował. Zaczęła się zimna kalkulacja i …

Niestety zmowa milczenia.

Być może te dziewczyny były przesłuchiwane. Nawet były wtedy przerażone, że się wyda. Ale pytanie brzmi jak były przesłuchiwane? Jaka była jakość tych przesłuchań? Może policjant, który to wykonywał skupił się na Iwonie: „Widzieliście ją? Widzieliście gdzie poszła?” odpowiedź „nie” i po sprawie.

Ciała Iwony nie znaleziono, ponieważ szuka się w kompletnie nie tym miejscu co trzeba. Monitoring dalszy już nie istnieje. Nigdy nie zobaczymy 5 dziewczyn, które wsiadają do samochodu. Być może był z nimi „pan z ręcznikiem”.

Być może.

Od 11 lat szuka się jakiegokolwiek punktu zaczepienia. A on jest. Widać go wyraźnie na monitoringu z Bacówki, godzina 4 rano, minut 8, 22 sekunda.

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij